The Doors

Ash4ley

No to tak, jak widzę nikt jeszcze nie poruszył na forum tematu związanego z tym zespołem. Ogółem mówiąc, The doors przez dłuższy czas moim ulubionym zespołem, a każda ich płyta jest dla mnie 'The best off'
Zespół powstał w 1965 roku. Liderem grupy oraz wokalistą był fascynujący człowiek, Jim Morrison. Grupa głównie grała rocka psychodelicznego, jazz rocka i blues rocka. Ja, jak to ja nie umiem pisać o zespołach muzycznych, szczególnie o takich z tak barwna twórczością, historią i barwnym składem. W każdym razie dodam jeszcze, że zespół został rozwiązany 1972 roku (rok po śmierci lidera, który miał wtedy 28 lat i najprawdopodobniej się zaćpał, choć są i tacy, którzy sądzą, że się utopił. W każdym razie umarł w wannie Very Happy

). W roku 2002 zespół wznowił działalność z nowym wokalistą, ale odradzam tego słuchać.

Utwory, które polecam- People are strange, Follow Me, Break on through oraz Love Street (to takie ulubione).

Odradzam oglądania filmów związanych z zespołem, bo przedstawiają Jima, jako naćpanego seksocholika. Może nie zawsze był trzeźwy, a na brak seksu nie mógł narzekać, ale jego życie nie obracało się tylko wokól tego. Przede wszystkim był to człowiek, który swoją muzyką chciał coś pokazać. Denerwowało go to, że ludzie nic nie robią, by błyszczeć, by zmienić coś w swoim życiu.

Nawet jeżeli muzyka Ci się nie spodoba i tak radzę poznać dyskografię i postać Jima, którą warto znać. Jest to z pewnością bardzo wartościowy zespół i nie znać go, to coś strasznego. Ahh, zawsze chciałam móc tak powiedzieć o WT... Trudno.